- autor: Admin, 2013-08-26 15:58
-
Po remisie czas na wygrana !! Lew Pogorzela 1 - 2 Pelikan Debno Polskie Pelikan wygrywa na wyjeździe z Lwem Pogorzelą i jednocześnie notuje pierwsze zwycięstwo w sezonie 2013/2014.
Po pechowym remisie w pojedynku ze Spławiem, zawodnicy Pelikana w bojowych nastrojach udali się do Czeluścina, gdzie stoczyli mecz z Lwem Pogorzela. Gospodarze tego spotkania po sromotnej porażce w 1 kolejce w Bojanowie z tamtejszym Ruchem w stosunku 6:1, również wyszli do spotkania z jasno określonym celem, a mianowicie zdobyciem 3 punktów.
Początek spotkania pokazał, że zawodnicy z Pogorzeli tanio skóry nie sprzedadzą. Imponowali walecznością, a zawodnicy z Dębna wydawali się byc lekko zaskoczeni postawą miejscowych. Jednakże niezła gra Pogorzeli nie przełożyła się zdobycia bramki, a z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzic zawodnicy Pelikana. Coraz lepsza gra zaowocowała golem, którego zdobył, imponujący formą na początku sezonu, Bartłomiej Guzy, który ze stoickim spokojem umieścił piłkę w bramce strzałem z kilku metrów. Od tego momentu na boisku zarysowywała się coraz większa przewaga drużyny z Dębna. Niestety po jednym ze stałych fragmentów sędzia liniowy dopatrzył się spalonego i nie uznał bramki zdobytej przez Piotra Leśnego. Druga bramka dla Pelikana padła po kontrze - Adrian Wojceszuk wypatrzył znajdującego się na dogodnej pozycji Bartka Guzego, ten przełożył sobie piłke na prawą nogę, mijając w ten sposób rywala, i soczystym strzałem umieścił piłkę w bramce.
Druga połowa rozpoczęła się spokojnie. Piłkarze Pogorzeli starali się zagrozic bramce gości głównie podczas stałych fragmentów gry. Jeden z nich przyniósł im bramkę kontaktową. Zawodnik gospodarzy wykorzystał niezdecydowanie Tomka Mackowiaka oraz dwójki stoperów - Andrzeja Nowaka i Łukasza Skrzypczaka, opanował piłkę i umieścił ją w bramce. Zawodnicy z Dębna mieli jeszcze kilka szans na podwyższenie rezultatu, jednak sędzi po raz kolejny nie uznał bramki strzelonej tym razem przez Patryk Juskowiaka, po raz kolejny dopatrując się pozycji spalonej. Do końca meczu rezultat nie uległ już zmianie i tym samym zawodnicy z Dębna w szampańskich nastrojach mogli udac się w drogę do domu.
Już za tydzień Pelikan Dębno Polskie zmierzy się na własnym podwórku z Koroną Piaski. Spotkanie zapowiada się na arcyciekawe - jak pokazały dwie pierwsze kolejki zawodnicy z Dębna mogą liczyc się w tegorocznych rozgrywkach, natomiast Korona Piaski póki co nie zdobyła żadnego punktu, także do spotkania w Dębnie podejdzie podwójnie zmobilizowana.